Stan na 19-05-2016
Nie zawsze jest czas , ale samemu też trzeba coś zrobić. Oczywiście również z pomocą taty, ale ważne,że sami. Podobno ludzie od posadzek takie rzeczy robią w jeden dzień a my robiliśmy cztery dni i jeszcze bez garażu. Czyli takim układaniem jakbym zajmował się na codzień to na chleb bym chyba nie zarobił :)
Tynki wyschły, styropian biały leży na posadzkach i już zrobiło się tak bardziej domowo. Na dniach hydraulicy zakładają rurki od ogrzewania podłogowego a później w domu pojawią się docelowe posadzki.
W sobotę kilka poprawek, doprowadzenie powietrza do kominka, ułożenie styropianu w garażu i chyba wstępnie koniec mojego udziału w dalszych pracach. Później poważniejsze prace dla tych co się znają ;)